Odrywając się od rzeczywistości, można wdepnąć w nią głębiej, a jakże. Ale z seksem, na osłodę. Na samotne jesienne wieczory.

***
"Na imię mam Jestem", Mariusz Maślanka

Za każdym razem, kiedy dokarmiałem koty, nazywałem je od nowa, bo nigdy nie mogłem ich zapamiętać. I nazywałem je tylko zdrobnionymi nazwiskami byłych lub obecnych znanych polityków (...). Kiedy już na nowo wybrałem elitę kotów i je nazwałem, wtedy tym nazwanym rzucałem po kawałku parówki, a rzucając, mówiłem:

- No, hop, teraz dla Gierteachera, żeby rósł jeszcze większy i pouczał kotki... (...) teraz dla Zyci, żeby ze stadka nie odchodziła... No, hop, teraz największy kawałek dla braci bliźniaków Kwa Pierwszego i Kwa Drugiego, żeby tak nie srali, bo na pewno źle się odżywiają i zasrali już całe podwórko...
(...)
I tak z hot dogów zostały mi tylko bułki, keczup i sałatki, więc rzuciłem to wszystko pozostałym kotom i powiedziałem:
- A teraz, dziady, kto pierwszy, ten lepszy.

These icons link to social bookmarking sites where readers can share and discover new web pages.
  • Digg
  • Sphinn
  • del.icio.us
  • Facebook
  • Mixx
  • Google
  • Furl
  • Reddit
  • Spurl
  • StumbleUpon
  • Technorati